„Fantasy komiks” na dobre zagościł na naszym rynku. Nieco ponad rok temu pierwszy tom tej antologii pojawił się w kioskach, a już w kwietniu tego roku do salonów prasowych trafił dziesiąty tom. Przez ten czas wydawcy zdążyli zaprezentować nam kilka naprawdę ciekawych tytułów. Tak jest i teraz.
Duursema, Ostrander i Parsons to sprawdzona marka. Jeśli tylko ich nazwiska pojawiają się wśród autorów, dobrą zabawę mamy zagwarantowaną. W kwietniowym numerze Star Wars Komiks spotkamy się z nimi po raz kolejny. Tym razem wydawca prezentuje nam zeszyt ze świetnej serii Jedi, której akcja dzieje się w okresie Wojen Klonów i przedstawia przygody Mistrzów Zakonu. Jak do tej pory poznaliśmy opowieści z życia dwóch postaci: Yody (SWK 12/2009) i Mace Windu (SWK 05/2010). W kwietniu przyszedł czas na Aaylę Securę.
Więzi rodziców do dzieci to zazwyczaj jedne z najmocniejszych, istniejących relacji emocjonalnych. Wiadomo, że dorośli zrobiliby dosłownie wszystko, aby tylko zapewnić bezpieczeństwo swoim latoroślom. Reguła ta sprawdza się nawet w przypadku rodziny trolli.
Niemiecki nazistowski obóz zagłady Auschwitz-Birkenau był miejscem śmierci ponad miliona ludzi. Zginęło tam 960 000 Żydów różnego pochodzenia, niemal 75 000 Polaków, a także tysiące przedstawicieli innych narodowości. Liczby te, jakkolwiek przytłaczające, nabierają głębszego znaczenia dopiero wówczas, gdy uświadomimy sobie, iż Auschwitz-Birkenau był nie tylko piekłem narodów, ale przede wszystkim miejscem kaźni poszczególnych jednostek. Ludzi takich jak my, mających rodziny i przyjaciół, wierzących w różne idee, mających różne marzenia i plany, brutalnie przerwane przez wybuch wojny. O losach takich właśnie jednostek, które w ten czy inny sposób zapisały się szczególną kartą w dziejach obozu, traktować ma cykl komiksów "Epizody z Auschwitz".
Zwrot w lewo. W prawo. Potem beczka i unik. Obok przelatuje promień lasera. Znowu unik i wstrzymanie ciągu, przeskok za plecy ścigającego myśliwca. Celowanie, strzał serią z laserów i wybuch. Kolejne trafienie, kolejny zestrzelony statek. Kilka godzin później, już na powierzchni planety, w korytarzach jakiegoś kompleksu – zasadzka! Pilot myśliwca zostaje otoczony przez szturmowców. Blastery wymierzone, ale bohater wykonuje ruch ręką do siebie i część żołnierzy Imperium staje się bezbronna. Kolejny ruch, tym razem do przodu, i druga grupka uderza o ścianę. Jednocześnie postać włącza miecz świetlny i skacze na pozostałych. W oddali na bohatera złowrogo spogląda para oczu, pojawia się czerwona poświata, słychać znajome buczenie. Lubimy to, prawda?
„Gwiezdne Wojny” swoją nazwę zyskały nie bez przyczyny. Nie mowa tu o tych wszystkich zbrojnych konfliktach i bataliach, które widzieliśmy w filmowych epizodach. W grach, książkach i oczywiście na kartach komiksów rozgrywa się zdecydowanie większa liczba potyczek. Jedną z nich jest przedstawiona w najnowszym numerze „Star Wars – Komiks. Wydanie specjalne”: Wojna Starka.
Przepis na sporą ilość popularnych mang jest prosty, muszą w niej występować: nastoletnia bohaterka (koniecznie w liceum), alternatywna rzeczywistość lub równoległy świat (można do niego przejść przez studnię), lekko zboczony staruch (może być mnich) i garść niebezpieczeństw (najlepiej demonów lub pradawnych sił). Wielbicielom "Inu-Yasha" wszystkie te elementy są dostarczane wraz z lekturą.
Pośród licznych operacji militarnych, przeprowadzonych podczas drugiej wojny światowej przez siły aliantów, nie brakowało takich, gdzie chwalebnymi dokonaniami zapisał się polski żołnierz. Do miana symbolu urosły walki pod Monte Cassino, gdzie udział Polaków był decydujący. Na niewiele zdała się tu nasilona, powojenna propaganda komunistów, usiłujących zmarginalizować wkład żołnierzy generała Andersa w ostateczny rezultat walk. Także i dziś pamięć o tamtych wydarzeniach jest żywa, a losy naszych rodaków biorących udział w batalii ciągle inspirują współczesnych twórców. Dobrym tego dowodem jest komiks Monte Cassino autorstwa Gabrieli Becli i Zbigniewa Tomeckiego. Poruszajacy ważki temat, przedstawiający historię bez mitologizowania, jest jednym z najciekawszych komiksów historycznych wydanych w Polsce w ostatnich latach.
Chewie wraca – ta informacja z pewnością ucieszy wielu fanów gwiezdnowojennych komiksów. W marcowym numerze Star Wars Komiks można jednak przeczytać nie tylko o nim. Znalazło się tu aż pięć opowieści, z których trzy opowiadają o futrzastym towarzyszu Hana Solo. Oprócz tego dostajemy również młodego Skywalkera i Aurrę Sing z początków kariery.
Małe dzieci często zadają setki pytań typu: „Po co? Dlaczego? Czemu?”. Mali chłopcy są w swej dociekliwości znacznie gorsi. „Czy skoro tata łysieje, mogę mu klejem przykleić włosy?” albo „Co to jest ta prostata co dziadkowi wypadła?” – Takie między innymi wątpliwości dręczą dziesięcioletniego Titeufa.
Copyright © 2004-2019 Bestiariusz.pl. Wszelkie prawa do treści, grafiki oraz zdjęć dostępnych na stronie są zastrzeżone na rzecz Bestiariusz.pl lub odpowiednio na rzecz podmiotów, których materiały są udostępnianie na podstawie współpracy z Bestiariusz.pl.
Teraz jest 17 lut 2019, 13:36 — Strefa czasowa: UTC + 1
Engine: NERV 4.0 BETA
Warunki użytkowania • Polityka prywatności • Usuń ciasteczka